Oni tylko udają, że są rolnikami! Naprawdę trzymają ziemię tylko po to, by otrzymać unijne dotacje! To grube pieniądze – nawet miliard złotych. Trzeba to zmienić – grzmi minister rolnictwa. Dopłaty bezpośrednie to subwencja unijna na wsparcie działalności rolniczej. Pobieranie pomocy przez nierolników jest w Polsce powszechne – według opinii ministra rolnictwa. Prawo unijne jest dziurawe i pozwala na pobieranie dopłat na tereny, które tylko pozornie są zagospodarowane rolniczo. Wystarczy mieć kawałek łąki i wykonać na niej raz w roku orkę czy koszenie, aby zainkasować kilkaset złotych dopłat do każdego hektara (za rok 2017 było to 309,77 zł/h). Są to subwencje w ramach tzw. płatności za zazielenienie. Według ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego bardzo często pieniądze te inkasują pseudorolnicy – czyli osoby, które utrzymują tereny nie dla produkcji rolniczej, lecz właśnie dla dopłat. Minister jest zdania, że w tym zakresie trzeba zmienić unijne prawo. Czytaj więcej…
Źrodło: https://www.fakt.pl/pieniadze/za-miastem/miliard-zlotych-jest-wyplywa-z-dotacji-ue-twierdzi-minister-rolnictwa/9h4nk13.amp