Projekt mostu z Brześcia do Polski został przedstawiony merowi.
Władze miasta są zdecydowane odbudować tzw. most terespolski, który łączył Bramę Terespolską cytadeli i wyspę Graniczną twierdzy brzeskiej przez rzeką Bug.
Zgodnie z koncepcja ma on służyć wycieczkowiczom pieszym i turystom rowerowym. Wyjątek stanowią pojedynczo przejeżdżające samochody milicji pogotowia i straży pożarnej. W perspektywie w wyniku realizacji projektu o małym ruchu granicznym przez wyspę, a dalej przez jeden nieduży most nad odnogą Bugu (planuje go zbudować strona polska) można będzie dostać się do Terespola.
16 lipca projekt odbudowy mostu, opracowany przez brzeska spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (Nowoczesne Technologie Budowlane), przedstawił przedstawicielowi Brzeskiego Urzędu Miejskiego Aleksandrowi Pałyszenkowowi, kierownik firmy Anatolij Kaczurowskij. Był to już nie tylko szkic projektu, ale i cały szereg opracowań roboczych konstrukcji mostu.
O tym jak widzą rekonstruowany most autorzy, opowiedział dziennikarzowi A.Kaczurowskij. Najważniejsze aby zachować maksymalnie wierność prawdzie historycznej.
A most, zdaniem konstruktora, był w swoim czasie obiektem rzeczywiście unikatowym. Kiedyś służył jako główny obiekt na szlaku komunikacyjnym między ziemiami polskimi imperium rosyjskiego, a twierdzą brzesko litewską. Znany białoruski etnograf i pisarz Paweł Szpilewskij w swojej książce „Podróż po Polesiu i Kraju Białoruskim” (zaczęto ją wydawać w 1853 r.) napisał: „Okolice Brześcia od strony wjazdu terespolskiego są bardzo malownicze. Przejeżdżając przez wały twierdzy byliśmy zadziwieni wspaniałym mostem na łańcuchach. Ten most podobny jest do mostu w letnim sadzie w Sankt Petersburgu; różnica polega na tym, że most brzeski jest dłuższy, a łańcuchy są wykonane z jednego kawałka drutu, a w petersburskim z litego żeliwa.” Długość rozpiętości Mostu Terespolskiego wynosiła 89 m, a szerokość 8m. Most petersburski( na który powołuje się P.Szpilewskij) został zbudowany wcześniej (w 1825r.) i jest on znacznie krótszy - 15m. W tym czasie istniał także znacznie większy, jeśli chodzi po długość Most Fryburski łączący Szwajcarię i Francję- 265 m, ale pod względem szerokości był mniejszy o 2m. Ponadto, jak mówi A. Kaczurowskij, podczas wznoszenia konstrukcji zostały wykorzystane najnowocześniejsze technologie, które, nawiasem mówiąc obniżyły koszty budowy. Chodzi o stalowe liny na których utrzymywał się most. Każda z lin nośnych składała się z 97 drutów o ogólnej średnicy 65 mm. Były one umocowane na pylonach, po 3 z każdej strony. Dość złożonym był sposób mocowania tych lin do ziemi. Na przykład od strony Cytadeli przechodziły przez specjalne prowadnice górą w ścianie Wrót Terespolskich i wracały z powrotem do Wrót gdzie były mocno umocowane. Na drugim brzegu w celu umocnienia zostały wykorzystane potężne klamry zagłębione w ziemi.
O wszystkich sposobach technicznych, które polecają wykorzystać projektanci w XXI w mówić jeszcze za wcześnie - jest to kwestia tajemnicy handlowej. Najważniejsze, że proponuje się, aby jak najlepiej przywrócić wygląd historyczny i konstrukcje mostu. Na przykład tzw. „ maszkarony”(płaskorzeźby z wyobrażeniem głowy lwa). Zostały one umieszczone na każdej ze stron każdego pylonu, a na dwóch centralnych (były one wyżej), także u góry i po obu stronach dwugłowego orła. Kilka oryginalnych „maszkaronów” zostało odnalezionych przy moście w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku, obecnie znajdują się one w muzeum obrony twierdzy brzeskiej.
Jesienią zeszłego roku pracownicy firmy (po uzgodnieniu ze wszystkimi właściwymi organami) podjęli próbę odszukania chociażby części ocalałych zdobień. Niestety, koryto Bugu na tym odcinku ma głębokość ok. 2m, także z powodu mułu i niedostatecznego wyposażenia nie można było tego dokonać.
Udało się za to coś innego - zewnętrzny wygląd mostu odbudowany był na podstawie niemniej niż 200 fotografii na których utrwalono przeprawę z najróżniejszych ujęć.
Udało się odnaleźć szkice budowy w Rosyjskim Państwowym Archiwum Wojenno-Historycznym( co prawda za kopiowanie trzeba było zapłacić kilka tysięcy dolarów). Ponadto udało się odnaleźć w Sankt Petersburgu 24 obszerne teczki z różnymi dokumentami, a dyrektor archiwum - Walerij Kryłow, obiecuje praktycznie za darmo możliwość pracy nad materiałami.
Jak poinformował; Aleksandr Pałyszenkow, przedstawiony projekt będzie podstawą do prac nad rekonstrukcją historycznego mostu.